Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

nihili

Jedno na pewno jest plusem - nadal jesteście Wink

dawidek1981

Siemka! Jest ktos kto sie nudzi? Smile

Pozdrawiam!

Netta

A co to jest nuda?
Ja właśnie siedzę na pisaniem CV dwóm osobom.

dawidek1981

mam wolne a corka w klubie z kuzynka,wiec sie nudze Smile

znajomi szukaja pracy?

Netta

Też bym chciała się ponudzić. Niestety kończe pisać jedno i drugiego nie zdąże bo inne obowiązki wzywają.
Tak znajomi szukają pracy.

dawidek1981

To milego popoludnia! Ja sie ponudze jeszcze 3 godzinki i pozniej do pracy.

Netta

A ja za 3 godzinki jadę pomagać rodakom.

dawidek1981

A w czym pomagasz?

maciejka

dawidek1981

heheheh teraz wielkie oczekiwanie na odpowiedz w czym Netta pomaga:)

maciejka

Sam jestem ciekaw? Smile

Moja pomoc przed kilku laty polegała głównie na pomocy "językowej" i formalnej w wynajęciu mieszkania, jakiejś wizycie w urzędzie czy czegoś podobnego. Teraz mam wrażenie wiekszość rodaków jest już bardziej wyedukowana z językiem Smile

Takie przynajmniej mam wrażenie.

dawidek1981

Jestem w Bristolu od trzech miesiecy i angielskiego praktycznie 0 Sad

Tyle,ze skumam pojedyncze slowa. Sad

Jeszcze troche a moja 5-letnia corka bedzie mnie uczyc. Smile

maciejka

Różne to początki bywają. Podczas pierwszego pobytu wydało mi się, że umiem co nieco angielski. Jednak zderzenie z codziennością pokazało co innego. Gramatyka i wiedza nabyta w Polsce wymagała doszlifowania. I szlifowałem tak godzinę dziennie w teorii przez jakiś rok. Do tego doszła praca bez jakiekolwiek obecności Polaków i siłą rzeczy jakoś później poszło.

Tak więc Dawidek sądzę, że u Ciebie nic straconego. Z tego co piszesz wynika, że pewnie córka dla Ciebie będzie główną motywacją, he he Smile

dawidek1981

To miales lepiej bo pracowales z ludzmi,gdzie po angielsku musiales rozmawiac wiec sila rzeczy szybciej zakumales jezyk. A ja pracuje,gdzie 80% to polaki reszta to,litwini,slowaki,wegrzy...a w domu tez po polsku rozmawiamy. Smile