Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

maciejka

Sprawdźcie ile jeszcze będziecie żyli... i podzielcie się wrażeniami. Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

nihili

Mi wyszło 10... miesięcy. No ale to optymistyczna wersja Smile

A co z Wami ludziska? Nie wierzę że te 5 osób które widziało post nie sprawdziło.

Czyżbyście byli za poważni? Very Happy

umbrisia

No mi to jeszcze sporo zycia zostalo Very Happy

...61 lat, 2 miesiace, 12 dni, 20 godzin, 1 minuta i 18 sekund Laughing

Jaras

nie jest zle,52 lata,tylko czemu wszyskim moim znajomym i mnie wyszlo ze umrzemy na nowotwor,jakas nowa moda na umieranie??

maciejka

Dolores

28 lat, 2 miesięcy, 17 dni, 19 godzin, 58 minut i 33 sekund. czyli bede miala ... lat , no nie tak zle Razz

monster

chyba coś z tym nie tak Na pewno nie przeżyje 53 lat więcej

Justynka111

Zostalo mi 77 latek ale umre w wyniku porazenia pradem straaaaszne Smile

Aga&Uszat

kurde ale jazda z ta stona. mi zostalo okolo 50 lat w zaleznosci od jakiej prognozy. a umre na porazenie pradem. to co musze sie ustrzegac sprzetu elektrycznego. a mojemu marcinkowi ze kolo 40 i na nowotwor a nie pali. porazka

mareCZEK

Niestety,i Wam i mnie nie jest dane zyc ponad setke,a chcialbym,abysmy sobie tak zyli i zyli,pisali i pisali Wink

Jednak tak musi byc,inaczej ten swiatek bylby gorszym swiatkiem Wink

materializm zjadl by nas zywcem i nie dozylibysmy w wojnach nawet 20 lat Wink

Materializm,ach,jak ten temat wydaje Nam sie daleki,a jak nasáczamy sie nim w naszej codziennosci.Jestesmy mu wdzieczni,to wlasnie jemu zawdzieczamy zycie poza ukochaná ojczyzná Wink

Aga&Uszat

No w dzisiejszym świecie nie pożyjesz bez pieniędzy. Przynajmniej nie tak jak byś chciał. Dla nas to duże poświecenie mieszkać tutaj,z dala od rodziny znajomych. Dopiero tutaj doceniłam naprawde moja rodzinkę. Mamy plan żeby zostać tutaj jeszcze kilka lat a potem wrócić. Ale jak bedzie czas pokaże. A Wy? Jakie sa Wasze plany?? Chcecie tu mieszkać całe życie czy wrócić do Polski po jakimś czasie??

Tomk

Mila byla by perspektywa powrotu... Jedyne pytanie do czego, bo nawet jezeli dorobisz sie wystarczajaco na mieszkanie i samochod to z czegos trzeba zyc w Polsce... Nie wydaje sie mi azeby mozna bylo zarobic tyle zeby zyc z odsetek i rowniez nie wiadomo czy za pare lat sie cos poprawi a ojczyznie...
Z drugiej strony to jak juz czlowiek, przez te pare lat, cos osiagnie i czegos sie dorobi to nie latwo to pozucic i wracac... W sumie i tu w koncu pozna nowych znajomych... A do polski nie jest daleko i loty tanie wiec zawsze mozna wyskoczyc 2 razy do roku... Nie wiem czy moj punkt widzenia jest sluszny a i rozni ludzie maja rozne uczucia, jednak w Polsce nie dali by mi takiej szansy rozwoju i inwestycji w moja osobe jak tu...

Serdecznie pozdrawiam,
Tomek.

Aga&Uszat

wydaje mi sie ze to wszystko od człowieka zależy. Ja chyba nie jestem typ emigracyjny. A w polsce mieszkanie już mamy więc nie ma z tym problemu. tu...hmm. Moja firma jest do dupy łagodnie ujmując. Podcina mi skrzydła, i odmawia wszystkiego o co poproszę,wiec mój rozwój jest żaden. Ale od września chce iść na kurs księgowości, zrobić jakiś wolontariat w tym kierunku. Zobaczymy. Chciałabym zdobyc tutaj jakieś kwalifikacje dodatkowe a póżniej myśleć o powrocie. Wiec potrwa to jeszcze jakiś czas

Tomk

Ja rowniez mam mieszkanie w Polsce ale samo mieszkanie nie wystarczy do zycia...
W Polsce nie mialem zle, nie moge powiedziec a tu przez jakis czas tez mialem ciezko. Jednak teraz pracuje w duzej firmie a do tego inwestuja we mnie sporo. W Polsce by mi na pewno nie dali tego samego, wiec moze dlatego... Jeszcze jedna mala rzecz hehe. Tu mam wieksza rodzine niz w Polsce, to tez daje jakies wsparcie... Poprostu mam troche latwiecj...

T.

splona

masz tu większą rodzinę niż w Polsce? no to chyba farciarz z ciebie... ja mam odwrotnie....... i naprawdę tęsknie za tą częścią polską, chwilami beznadziejnie.........