Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

PinkPigi5

chyba nikt tam nie był widzę:)więc dopiero jak tam zamieszkam to sie doweim co to za dzielnica

Gonzo3

PinkPigi5 ja czegos nie rozumiem. Jedziesz do chlopaka, ktory prawdopodobnie wynajal (zarezerwowal) to mieszkanie (pokoj). Mam nadzieje, ze tam byl i widzial ta dzielnice i przed wynajeciem zasiegna jezyka na jej temat. To ON powinien byc zrodlem informacji dla Ciebie (wiekszosci informacji). Mam nadzieje, ze po przyjezdzie do Bristolu bedziesz tak samo aktywnie uczestniczyc w zyciu forum jak dotychczas, tylko zamiast pytan bedziesz zamieszczac odpowiedzi.

pozdrawiam i nie przejmuj sie na zapas Smile

PinkPigi5

Ja już tak mam że martwie sie na zapas,taka moja natura.Narazie zadaje tylko pytania,ponieważ nie mnie w Bristolu i nie mam o czym opowiadać.Nie mam żednych doświadczeń związanych z tym miastem.
Mam nadzieję,że jak bedę już na miejscu to będe miała dostęp do neta(nie mówie tu o kafejce),a wtedy napewno nie zapomnę o tym forum.

monster

Pamiętaj że przezorny zawsze ubezpieczony

cigana

A ja uwielbiam Clifton! Tam jest naprawde pieknie! Very Happy

Cudowne "poniemieckie" Wink

domy i klimat, ktorego brakuje w innych czesciach miasta. Wlasnie szukam tam mieszkanka, bo teraz mieszkam na Totterdown. Rolling Eyes

Tu nie jest zle, chociaz czesto slysze o napadach tuz pod moim domem, obok malego tesko i pobliskiego bankomatu.Rzeczywiscie obok znajduje sie bar oxford ktory wyglada mi na lekka mordownie i wieczorami zbieraja sie w okolicy podejrzane grupki ludzi ale nie ma co panikowac. Swiat jest jaki jest i trzeba z tym zyc! Laughing

Pozdrawiam!

Gonzo3

no to szykuj kase na naprawe samochodu (jezeli oczywiscie takowy posiadasz Very Happy

). Moja kolezanka tam mieszka i czesto zdarza sie lekka demolka pojazdu, a to ktos lusterko urwie, a to wycieraczka mu sie spodoba, albo spacerek po masce ...

Aga&Uszat

mieszkaliśmy na brislington. ogólnie to spoko. mały lasek niedaleko było gdzie się przejść.ale pub też kilka kroków a to już wiadomo miejsce spotkań różnych ludzi. tak wiec czasem dziwne zabawy się działy ale ogólnie spoko dzielnica. teraz mieszkam na hengrove dzieli mnie ulica od knowle wiec hmmm wszystko zalezy od pry roku. Teraz ludziska sie nie kręcą wieczorem ale już w lato to małolaty różne rzeczy wyprawiają.
A i po raz pierwszy ukradli nam tui śmietnik dwa razy. zdąrzyli przywieść jeden a po tygoidniu juz go nie było.tragedia Sad

generalnie to myślimy o jakieś wiosce pod bristolem tylko jeszcze nie wiemy gdzie. jakies propozycje?

Tomk

Portishead, Clevdon, Tickenham Hill lub Nailse... Same piekne wioski w ktorych roi sie od milych ludzi a zycie plynie swoim trybem... Naprawde pikne miejsca. Jedyny problem, to to ze do centrum daleko. Jednak jak ktos ma samochod to niepowinno mu to sprawic zadnych klopotow, nie wspominajac porannych korkow... Serdecznie polecam...

T.

gopher

Pierwsze miejsce gdzie mieszkalem w Bristolu to Staple Hill, bardzo mi sie podobalo, ale troche daleko do centrum Nastepnie Cotham, - tez bardzo przyjemnie, wlasciwie centrum. Natepnie prawie 1,5 roku na Clifton. Clifton jest super ale... wlasciwie wiekszosc ludzi tam jest tymczasowo, wynajmuje, kupuje , probuje sprzedac itp. Ciezko mowic o spolecznosci itp. Clifton jest zbyt posh jak na moj gust. Przez 1,5 roku moze z 10 sasiadami rozmawialem. No i problemy z parkowaniem, ile razy szukalem miejsca prze 15-20 minut Smile

I w koncu wrocilismy na stare smiecie - na Staple Hill. Wszyscy sie znaja, prawdziwe sklepy (wiecie piekarnia, rzeznik i normalne puby, a nie osrodki wzajemnej adoracji (patrz klub Luna na Clifton)). Wystarcza 3 wyjscia do pubu na Staple Hill i z wiekszosc sasiadow juz znasz:)

Aga&Uszat · Wysłany: Czw 3:56, 01 Mar 2007 Temat postu:

gopher to ile ty już tutaj mieszkasz? bo licząc to wszystko to ładnych pare lat

gopher · Wysłany: Czw 8:06, 01 Mar 2007 Temat postu:

No coz chwilke juz bedzie ale nie az tak dlugo, tylko na Clifton mieszkalem dlugo tj 1,5 roku. W sumie w Bristolu jestem prawie 2 latka.

Tomk · Wysłany: Czw 8:25, 01 Mar 2007 Temat postu:

Witaj Gopher,

No to jak by nie bylo jest sporo czasu... U mnie prawie 3 lata juz jak przyjechalem do tego pieknego miasta... Widzialem pare innych ale Bristol jest zdecydowanie jednym z najmilszych, a pobliskie wioski to poprostu raj na ziemi hehe. No i blisko do moza... Szczegolnie polecam Brean... Plaza przepiekna, ale to chyba zalicza sie do innego tematu hehe.... Nie bede tego rozszezal tutaj...

T.

gopher · Wysłany: Czw 8:43, 01 Mar 2007 Temat postu:

No to zaczynamy nowy watek: Ciekawe miejsca poza Bristolem? Jakby cos to Pan Admin przeniesie gdzie trzeba Smile

Aga&Uszat · Wysłany: Czw 10:32, 01 Mar 2007 Temat postu:

no my bylismy nad zatoka w Weston super. Dziwne wrazenie jak woda sie cofa na kilmetry. i ludziska sie w tym blotku taflaja. a te osolki na plazy i ich kupy Razz

dziwne. a piasek jakis dziwny nie taka jak nad naszym morzem. moze gdzies indziej jest inaczej. no ale brak samochodu nas troche ogranicza. no ale mam nadzieje ze w koncu sie to zmieni Very Happy

gopher · Wysłany: Czw 10:55, 01 Mar 2007 Temat postu:

a propo Clifton, Mala zagadka: wiecie skad wziela sie nazwa Whiteladies Road i do jakiego wzgorza ona prowadzi?