Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

nihili

To nic takiego, temat jak każdy inny. Ale moje przemyślenia (na które coraz mniej czasu) prowadzą mnie do... POLSKI. Pewnie niektórym z Was ta myśl spędza sen z powiek.
Nie byłam w kraju juz trochę czasu, nawet jak jestem nie mam czasu na spacer do lasu czy nad jezioro żeby przemyśleć kilka spraw. Spraw związanych z moim życiem. Czasami myślę że w Polsce byłoby tak samo, tak samo zap... (patrząc na to ile trzeba wydać na normalne życie) wcale nie za wieksza stawkę.
Ale ktoś kiedys powiedział: Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.

maciejka

"Tam dom Twój , gdzie serce Twoje"
Sw. Augustyn

I ja właśnie wyznaje tę zasadę Smile

souris

Może mnie poporostu ciągnie do męża i wszystko tu ( w Polsce) traci kolory, tu znaczy w domu, a może to poprostu nie jest mój dom? może to że się tu urodziłam nie oznacza tego, że jest mi to miejsce przeznaczone. Mieszkałam we Francji dwa miesiące samiuteńka jak palec, żadnego Polaka, wiecie jak się tam dobrze czułam?... było wspaniale... miejsce urodzenia nie jest naszym miejscem przeznaczenia....ja jeszcze swojego nie odnalazłam, ciekawe czy będzie nim Bristol.