Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

Aga&Uszat · Wysłany: Wto 2:28, 27 Mar 2007 Temat postu:

jak to fajnie wiedziec ze nie tylko my borykamy się z tym pytaniem. U nas perspektywa powrotu zmienia się co kila tygodni. ale jak na razie to zostajemy najeszcze kilka latek. chce tu kurs 3 letni zrobic wiec chyba nie mam wyboru:P. najgorzej jest jak jestesmy na naszych smieciach. małe mieszkanko ale własne. i te klimaty. ja nie wiem co jest w tej Polsce takiego że tego "klimatu" nie mozna tutaj odtworzyć. a szkoda bo pewno lepiej by nam się żyło. Jak narazie mimo że już ponad rok tu jesteśmy jakoś do końca nie możemy sie zaaklimatyzowac Sad

monster

A za czym szczególnie tęsknicie ?? Co skłoniłoby was do powrotu ??

Plociu

splona

dzieciaczka Ci życzę Plociu, bo to cud z nieba, tyle, że faktycznie tak wiele mu potrzeba.............. tutaj chyba jest w tym temacie jakoś bezpieczniej, w Polsce zbyt często pracuje się tylko na czynsz i pampersy, no chyba, że ktoś ma dużo szczęścia, tutaj jest więcej możliwości, chociaż to boli, mnie przynajmniej boli bardzo.......... bo ludzie, bo miejsca, bo klimaty.... cóż, żyć trzeba.......... Rolling Eyes

tak poza klimatami, bo są nie do odtworzenia, to ja już powolutku zaczynam ludzi i miejsca oswajać Wink

nihili

Spłona nie do końca się z Toba zgadzam o tych pieluszkach, czynszu i takich.
Nie wiem czy sie z tym spotkaliście, czy sami nie przeżyliście, wielu z nas mieszka niestety w "stadach" i wcale nie jest dziwne że stać tu ludzi na więcej niż czynsz i pieluchy, skoro opłaty dzieli się na 3 czasami 4 pokoje, A przyznajmy sobie szczerze standard zycia jaki czesto w takich domach jest, zostawia wiele do rzyczenia Sad

splona

podobnie jak i w polskich domach, ja żyję w stadzie trzyosobowym i takie miałam na myśli, napisałm, że jest więcej możliwości, druga sprawa to dla kogo i jakie to możliwości, ale to zupełnie inna sprawa;

Ania87

Ja w stadzie moze i nie zyje, (bo 4 osoby to chyba nie stado Razz

) ale niedlugo bede mieszkala tylko z narzeczonym i malenstwem.... I nie obawiam sie ze na cos mnie nie bedzie stac, bo teraz jestesmy w stanie oszczedzac pieniadze bez problemu, a za dom z inna para groszy nie placimy, wyprowadzajac sie "na swoje" dorzucimy dokladnie 75£, no i council tax bedzie mniejszy, wiec chyba sie oplaca?
ja wrocilam bym do domu dla wlasnie rodziny, chcialabym studiowac, nie tutaj tylko wlasnie w Polsce, nie wiem dlaczego tak, jadac tutaj nie probowalam nawet zrealizowac sobie marzenia o studiach na AWF-ie, wiec mam nadzieje, ze kiedys to osiagne. ehhh, wiele jest powodow dla ktorych bym wrocila.... chociazby sklep calodobowy po drugiej stronie ulicy Razz

monster

Ja także tęsknie do domu Kiedyś wrócę choćby aby podejść jeszcze raz do studii

splona

ja tak naprawdę tęsknię za wieloma polskimi klimatami /napewno za wyjątkiem polityki/ i ciągle nie mogę się wyleczyć.......... chyba jestem z tych górali, co to im żal bystrej wody, bystrej wodicki, deszczu co uleje, usiece itp itd............ Confused

czy to jest uleczalne.............?

splona

A czy Wam brakuje kolorowych jarmarków i baloników na druciku? czasami myślę, że trochę więcej polskości chciałabym pokazać mojemu synowi, przecież łatwiej jest pokazać niż tylko opowiadać, a ja chcę żeby moje dziecko było Polakiem, obywatelem Europy, ale Polakiem........ trudne to trochę jak narazie, zobaczymy co będzie dalej............... Rolling Eyes

nihili

Wiesz wydaje mi się że to co teraz pokażesz na wiele sie nie zda. Prawdę mowiąc kiedy mój syn juz bedzie więcej rozumial dam mu wolną rękę. Ja czuję się polka i nam nadzieje że Elias przejmie to po mnie i po ojcu, ale musimy zdać sobie sprawę że nasz dzieci bedą żyły w zupełnie w innym środowisku, w innej kulturze, a to bardzo zmienia ludzi.
Znam polaka który juz kupe lat mieszka w Anglii (od małego) ale Polska jest dla mniego obca, mimo że jego matka jest typową polką, raczej trzymającą polskie obyczaje.

Tomk

Hmmm rozterki zycia na obczyznie... Niestety tu nigdy nie bedzie jak w Polsce. Caly czas zastanawiam sie czy nie wrocic, jednak wtedy znow zamienil bym jedno na drugie i znow do konca nie byl bym szczesliwy... Zycie to same wybory, my wybralismy taki a nie inny i niestety musimy ponosic tego konsekwencje, chociaz to nie latwe...

Ale zawsze mozemy sie spotkac i wprowadzic nieco polskosci pomiedzy nas...

T.

splona

proponuję spotkanie w plenerze, będzie można swobodnie pośpiewać Very Happy

ja specjalizuję się w góralu czy ci nie żal Wink

Tomk

Mi nie zal, jednak plener odpada w terazniejszej pogodzie... Jednak jak pogoda sie zmieni to i to bedzie bardziej realne...

Jestem za... Tylko jak narazie zlapalem grypsko i jestem w lozeczku wiec bedzie trzeba chwile poczekac hehe... Ale nie dlugo...

T.

Gonzo3

Dzis moja siedmioletnia corka, ktora jeszcze jest w Polsce, po obejrzeniu w TV teledysku zespolu Doniu i Liber ze lzami w oczach zadala pytanie: dlaczego wszyscy opuszczaja Polske ? I ona nie chce wyjezdzac !
teledysk mozecie obejrzec tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

daje do myslenia ...